19.09.2017r.
RADNI ZAPOMNIELI O SUWERENIE
„My mieszkańcy ul. Jedności Robotniczej nie zgadzamy się na zmianę nazwy ulicy – NASZEJ ulicy. Jest to nazwa Naszej ulicy, a nie ulicy radnych miasta.
Tu (na niej) wychowaliśmy się My i Nasze Dzieci. Nazwa tej ulicy kojarzy nam się Bardzo Dobrze. Jest to nasza nazwa, ku czci żyrardowskich robotników, dzięki którym istnieje miasto”
Tej treści dopisek umieścili na karcie z podpisami protestu, wszystkie osoby które zaprotestowały w pierwszym tygodniu akcji (było ich 72). Dopisek zwieńczył podpis – „Wszyscy mieszkańcy ulicy Jedności Robotniczej, która jest zaszczytem dla robotniczego miasta”.
Przypomnijmy więc, że na posiedzeniu w dniu 31 sierpnia br. Rada Miasta głosami Prawa i Sprawiedliwości oraz Kukiz 15 podjęła uchwałę o zmianie nazwy ul. Jedności Robotniczej na nową. Tych zmian ulic było więcej. Ale te przy których zamieszkują rodziny spółdzielcze dotyczą dwóch (ul. 16-go Stycznia i ul. Jedności Robotniczej). Przy ul. 16-go Stycznia stoi budynek z 12-oma lokalami. Tutaj nazwa ulicy kojarzy się wielu z dniem zniewolenia komunistycznego, choć dla większości z dniem zakończenia wojny
z hitleryzmem w Żyrardowie. Trzeba ją zmienić – trudno.
Ale przy ul. Jedności Robotniczej stoją trzy budynki spółdzielcze ŻSM o 125 lokalach mieszkalnych i kilka innych spółdzielni PRAGNIENIE, gdzie liczba rodzin też przekracza setkę. Tyle rodzin obejmą więc uciążliwości i dodatkowe koszty związane ze zmianą danych adresowych, w zakresie obejmującym ich różne zobowiązania,
Dotychczasowa nazwa ulicy, nie figurowała wprawdzie w katalogu zmian nazw objętych zaleceniem IPN, ale nie spodobała się grupie radnych, w tym kilkorgu ze społeczności spółdzielczej.
Tymczasem jedyną „winą” ulicy jest to, że powstała w okresie „niesłusznym” tj.
w drugiej połowie lat siedemdziesiątych, tak jak połowa ulic w naszym mieście.
„Jedność Robotnicza” w nazwie, to hołd oddany solidarnościowemu zrywowi robotników żyrardowskich zakładów w 1883 r., na znak poparcia dla strajku „Szpularek” – które wystąpiły przeciwko dyskryminacji zawodowej i niskim płacom. Podobnie, jak dla solidarnościowej akcji strajkowej robotników Żyrardowa w 1980 r.
Nie jest zrozumiała „chorobliwa fobia” w forsowaniu tych zmian przez dzisiejszych radnych miasta. Nie są one w żaden sposób związane z akcją IPN i wychodzą niejako przed orkiestrę.
A przecież ugrupowanie Kukiz 15, to klub nawołujący w Sejmie do wprowadzenia do konstytucji demokracji bezpośredniej, do zarządzania na każdym szczeblu „w sprawach obywatelskich” poprzez referenda. Podobnie Partia „dobrej zmiany”, która miała wychodzić
z pytaniami do społeczeństwa. I co? I nic – okazuje się, że obywatele głosu nie mają. Nie pyta się o zdanie ich przedstawicielstw – Rad Osiedli, Samorządów Mieszkańców. „Wybrańcy” wiedzą sami co dla narodu najlepsze. Tyle, że takie postępowanie jest sprzeczne z ideą samorządności i społeczeństwa obywatelskiego.
Trudno będzie zatem liczyć na „wdzięczność” zlekceważonych Obywateli
w kolejnych wyborach samorządowych, które już niedługo przed nami.
Zaraz po podjęciu uchwały przez radnych zgłaszały się do nas poszczególne osoby
z prośbą o pomoc w zatrzymaniu toczącego się „szaleństwa”.
Zwróciliśmy się zatem w pierwszej kolejności, do mieszkańców z ul. Jedności Robotniczej, których dotyczyła zmiana. Wobec szerokiego poparcia przez nich protestu, zwracamy się dzisiaj do pozostałych mieszkańców spółdzielczych osiedli z prośbą o jego solidarne wsparcie.
Nie może tak być, że w ważnych dla mieszkańców sprawach Państwo Radni nie liczą się z ich głosem i podejmują decyzję według swojego widzimisie.
Mieszkańcy ulicy Jedności Robotniczej, protestujący w tej sprawie oczekują uruchomienia procedury prawnej która zmieni antyobywatelską decyzję radnych.
Taka procedura odwoławcza zostanie napewno uruchomiona przez służby prawno-samorządowe naszej spółdzielni. Liczymy też na inne Samorządy mieszkańców.
Zarząd ŻSM